"LOVE&LUCK" ~~J.E.Welch

"LOVE&LUCK" ~~J.E.Welch


Hej kochani

Chyba Wam nie pokazywał cudownej paczki, którą dostałam na początku października od Publicat S.A. Była cudowna! Tutaj macie jej zdjęcie      ⇉               ➽                          ➼

W paczce były pierniczki, których aż było szkoda otwierać. Niestety z racji, że kocham słodycze i ciastaa, to takie pierniczki były bardzo kuszące i im uległam. Gdybyście mogli je powąchać to bylibyście w raju! Były bardzo, ale to bardzo smaczne! Sam zapach już przypominał święta Bożego Narodzenia. 
Dzisiaj przedstawię Wam recenzje LOVE&LUCK. 

Jest to druga powieść autorki Love&Gelato, którą też miałam przyjemność czytać dzięki Publicat S.A 💓


Przedstawię Wam, krótki opis książki: 
Addie przyjechała do Irlandii na ślub ciotki. Pragnie zapomnieć o koszmarnym zdarzeniu, które złamało jej serce, ale rodzony brat Ian stale jej o nim przypomina! Dopiero odkrycie w hotelowej biblioteczce przewodnika pt. Irlandia dla złamanych serc pozwala dziewczynie zmierzyć się z miłosnym rozczarowaniem i lepiej zrozumieć siebie. A nawet zmienić wakacyjne plany! Niespodziewanie Addie wyrusza na wyprawę po Szmaragdowej Wyspie, uwięziona w małym aucie z Ianem i jego irlandzkim kumplem Rowanem. Czy podróż przez zielone wzgórza, omszałe zamczyska i baśniowe lasy zagoi zranione serce?

Jeśli miałabym porównać pierwszą powieść autorki z tą, wybrałabym zdecydowanie pierwszą. Bardziej pochłonęła moje serce. Nie myście sobie, że Love&Luck jest gorsza, czytało się ją równie szybko i przyjemnie jak Love&Gelato. 
Książki mają ze sobą małe powiązania:

  • Addie jest przyjaciółką Liny, która w pierwszej powieści wyjechała do Włoch. W obecnej książce mamy wzmiankę o Linię, do której ma jechać nasza bohaterka. 
  • Miejsce akcji: Irlandia - zostaje bardzo dobrze odzwierciedlona przez autorkę, tak samo jak Włochy. Dzięki czemu czytając macie wrażenie, że też tam jesteście. Za to dla J.E. Welch ogromny plus!
  • Obie książki są lekkie, z humorem.
  • Obie w tytule małą słowo: LOVE - możecie już się domyślać, że miłość jest nieodłącznym elementem każdej przygody.

Gdybyście nie czytali I powieści to nic straconego, możecie sięgnąć po II bez zastanowienia, z racji, że każda książka ma swoją główną bohaterkę. Czyli Line poznamy lepiej w Love&Gelato, a Addie w Love&Luck. 



Książka w głównej mierze jest o relacjach między bratem a siostrą. Pewnie się domyślacie, że raz są zgrzyty, raz miłość aż po grób. "Bracia. To jak sfora dzikich psów, która czasem cię pilnuje, a czasem się na ciebie rzuca." Czasami myślimy, że znamy nasze rodzeństwo, tak samo Addie myślała o Ianem, jak też się okazało, dzięki wspólnej przygodzie dowiaduję się, że tak naprawdę nie lubi grać w football - chociaż był jednym z najlepszych. Dziewczyna czuła się mniej uzdolniona, a raczej była przekonana, że bratu wszystko przychodziło z łatwością a ona musiała na wszystko zapracować. Gdy zwrócił na nią uwagę kolega z drużyny brata, poczuła się wtedy lepsza, może bardziej doceniona? I tutaj o tym całym incydencie toczą się spory. A sama sytuacja wyjaśni się pod koniec lektury. To też było ciekawe, bo czytając zastanawiałam się cały czas o co może chodzić Addi  z tym złamanym sercem. Jednak z jednej strony było to trochę frustrujące nie wiedzieć dlaczego ma coś powiedzieć mamie, dlaczego Ian tak na to nalega? Teraz już wiem, i wiecie co? Dzięki temu, że dowiedziałam się na koniec o co chodzi, to książka trzymała mnie w lekkim napięciu, bo jednak w głowie  miałam tysiące myśli. 

Ciekawe też są fragmenty z przewodnika "Irlandia dla złamanych serc" , coś w stylu "Pozytywnego myślenia" Beaty Pawlikowskiej. Czyli zrób coś, co będzie lepsze dla ciebie i pozwoli ci lepiej zrozumieć siebie. 

Podsumowując w tej części na pewno więcej jest przygody, relacji rodzeństwa i tego, że czasami możemy nie zauważać troski i miłości bliźniego jako dobra, a odczuwamy to jako coś złego. Ale koniec końców to na rodzinie możemy polegać. 
Jeszcze mam dla Was cytat o przyjaźni: "Prawdziwa przyjaciółka jest jak czterolistna koniczyna. Trudno ją znaleźć, ale jeśli się na nią trafi, ma się ogromne szczęście." Pewnie jak się domyślacie jest o Linie.


Miłej lektury, 
Jak Irlandia jest chłodna, tak książka na jesień jest dobra 💋
"KRAINA OPOWIEŚCI ZAKLĘCIE ŻYCZEŃ"~~Chris Colfer

"KRAINA OPOWIEŚCI ZAKLĘCIE ŻYCZEŃ"~~Chris Colfer



"Baśnie to coś więcej niż tylko błahe opowiastki na dobranoc. Ich zakończenia kryją rozwiązanie niemal każdego problemu, jaki możemy sobie wyobrazić. Baśnie to życiowe lekcje ukryte pod sztafażem barwnych postaci i sytuacji."Pastuszek i Wilk" ucz nas, jaką wartość ma dobra reputacja i jaka jest siła prawdomówności. "Kopciuszek" pokazuję, że dobroć zostanie wynagrodzona. "Brzydkie kaczątko" wyjaśnia, czym jest wewnętrzne piękno."



Dzisiaj przychodzę do Was z piękną lekturą, która odmłodzi Wasze umysły i Wasze serca. Przeniesiecie się do magicznej krainy, gdzie m.in Kopciuszek, Czerwony Kapturek, Złotowłosa żyją dalej. Ich historię się nie skończyły.




Pierwszy tom bestsellerowej serii przygodowej dla dzieci, autorstwa popularnego aktora, zdobywcy Złotego Globu, Chrisa Colfera, znanego przede wszystkim dzięki kultowemu serialowi Glee. Bogato ilustrowana opowieść, w której spotykają się czarownice, wilki, gobliny, trolle i inne cudowne stworzenia. Prawdziwa gratka dla miłośników magii i baśniowości.

Świat Alexy i Connera Bailey'ów wkrótce się zmieni. Gdy babcia bliźniąt daje im cenną książkę z baśniami, nie zdają sobie sprawy, że wkroczą do świata, którego nie mogliby sobie wyobrazić: Krainy Opowieści, gdzie baśnie są prawdziwe. Lecz jak wkrótce się dowiedzą, historie, które znają tak dobrze, nie skończyły się w tej krainie - Złotowłosa jest poszukiwanym zbiegiem, Czerwony Kapturek ma własne królestwo, a królowa Kopciuszek ma wkrótce zostać matką! Bliźniaki wiedzą, że będą musieli wrócić w jakiś sposób do domu. Lecz czy odnajdą drogę z depczącą im po piętach legendarną Złą Królową?
Kraina Opowieści: Zaklęcie życzeń zabiera czytelników na ekscytującą wyprawę pełną zaklęć, humoru i ciągnącej się strona za stroną przygody.


Alex i Conner są rodzeństwem, które przeżywa trudny okres w swoim życiu. Po śmierci taty, zmienili dom, widywali się rzadziej z mamą, ponieważ musiała pracować aby starczyło pieniędzy na spłaty rachunków. Przez to dzieci czuły się jeszcze bardziej przygnębione. Brakowało im taty, który umiał pomóc, doradzić w trudnych sytuacjach. Gdy Alex miała za sobą trudny dzień w szkole, bo dzieci jej dokuczały, to szukała taty i mówiła: "Tatusiu, muszę z tobą porozmawiać". Dla Pana Bailey nie ważne było, co robił w danym momencie, najważniejsze były dzieci. Przytoczę Wam historię o Krętym Drzewie:
"Pewnego dnia, gdy byłem bardzo młody, spacerowałem po lesie i wypatrzyłem tam coś nadzwyczaj dziwnego. Było to drzewo iglaste, ale wyglądało inaczej niż wszystkie drzewa iglaste, jakie widziałem wcześniej. Zamiast rosnąć prosto do góry, jego pień wyginał się w spiralę jak łodyga pnącza.
- Jak to? - spytała zafascynowana Alex. - To niemożliwe. Drzewa iglaste nie rosną w taki sposób.
- Może ktoś zapomniał przekazać tą informacje temu drzewu - odparł pan Bailey. - W każdym razie pewnego dnia przyszyli drwale i ścieli wszystkie drzewa w okolicy z wyjątkiem Krętego Drzewa.
- Dlaczego? - spytała Alex.
- Bo uznali,że jest bezużyteczne - odparł pan Bailey. - Nie dałoby się z niego zrobić stołu, krzesła ani szafki. Widzisz, wprawdzie Kręte Drzewo czuło, że różni się od pozostałych drzew, ale właśnie ta wyjątkowość je ocaliła."


Pewnego dnia bliźnięta wpadają do książki. Są zafascynowane i jednocześnie przerażone. Aby wrócić do domu muszą wyruszyć w pełną niebezpieczeństw podróż w poszukiwaniu składników do Zaklęcia Życzeń. Zadanie nie jest proste – należy odnaleźć osiem baśniowych przedmiotów ukrytych w ośmiu królestwach dodatkowo trzeba się spieszyć, bo ktoś jeszcze szuka tego samego.



Czytelnik jest głodny tego co się wydarzy dalej. Mimo, że jest to książka przeznaczona dla dzieci, o wieku +8, to za pewne wciągnie również dorosłego. Wiem co mówię, bo do tej pierwszej kategorii się nie zaliczam. 

Dla mnie ta książko-bajka była rewelacyjna! Pewnie każdy chciałby być chodź na chwile w Krainie Opowieści i zobaczyć królestwo Czerwonego Kapturka, mieć do czynienia ze Złą Królową, być na balu u Kopciuszka.
Najbardziej co mi się podobało to prosty, zrozumiały język. Czytając moje oczy widziały dokładnie to co było zapisane na stronach książki. Na pewno czekam na dalszą część fantastycznego cyklu, który zabierze mnie do świata zaklęć, magii i niecodziennych przygód.



"Tryjon" ~~ Melissa Darwood

"Tryjon" ~~ Melissa Darwood


"To co się dzieje, teraz jest jedynie chwilą, sumą oddechów, które przeminą, tak jak życie. To, co nas spotyka, nie jest czarne ani białe. Kolorów jest nieskończenie wiele, tak jak odcieni szarości. Trzeba tylko potrafić je dostrzec."





"Jak udowodnić swoją niewinność, kiedy nie pamiętasz ostatnich pięciu lat?
Nic nie ochroni nas przed bólem wspomnień. Sami musimy się z nim uporać.


Mila jest inna niż wszyscy. Często traci świadomość, przebywa w jednym miejscu, by po kilku godzinach znaleźć się w zupełnie innym. Pewnego dnia budzi się w zaświatach, zwanych Tyjonem. Dowiaduje się, że nie żyje, a przed śmiercią dopuściła się zbrodni.

Czy zdoła dowieść swojej niewinności? 

Czy kiedykolwiek jest za późno na miłość? 
I najważniejsze – co skrywa Tryjon?


Wciągająca historia o życiu po śmierci i poszukiwaniu własnej tożsamości."


Jak już wiecie swoje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Melissy miałam przy książce pt.: "Larista", o której też Wam pisałam. Jednak z "Tryjon" nie ma żadnego porównania! Jest to książka 9,5/10 w mojej ocenie. 

Mila jest naszą główną bohaterką, która ma zaburzenia świadomości. W jej ciele jest kilka osób, które pomagają dziewczynie przezwyciężyć jej lęki. Każdy z osobna ma coś, czego ona nie ma.
Anna - jest osobą pewną siebie, dobrze uczącą się, Patrycja - ma w sobie dużo wdzięku, natomiast troską ujawnia się u Wandy, dzieckiem jest Julia i ostatnia postać to agresywny Robert, który pozwala Mili ze strachem. Dziewczyna nie ma na kim polegać, matka - alkoholiczka, ojciec popełnił samobójstwo (powiesił się) od tych strasznych zdarzeń zaczynają się problemy naszej bohaterki. 
Pewnego razu zaczyna mieć tego dosyć,że traci świadomość i nie wiem co się  z nią dzieje, w internecie trafia na forum, które jest poświęcone osobą o zaburzeniach świadomości, tam trafia na numer do terapeuty. Gdy usłyszała głos w telefonie skończył  się rozdział, w takim punkcie nie wiem co dalej. Więc czytam dalej i nagle Mila jest w dziwnym miejscu, coś na co mówią Tryjon. Dziewczyna jest zdezorientowana tym, że jest w ciemnym miejscu nie wie co się stało. Znowu miała zaburzenia i nic nie pamięta. Przedstawia się, jednak ktoś jej wpiera, że kłamie, że tak się nie nazywa i co najgorsza, że zabiła męża a potem sama skoczyła z balkonu. 

Tutaj historia dopiero nabiera głębszego sensu, gdy Mila staje przed 'sądem'  ujawnia się Anna, która opowiada o wszystkich osobach m.in. kto, jaką rolę odgrywają w życiu bohaterki. Wtedy dowiadujemy się wszystkiego, czyli: kto kim jest i jak doszło do tego zdarzenia, które było wpierane Mili. Dziewczyna, ma przydzielonego opiekuna Pretora - Zachary, to z nim poznaje Tryjon. Jak się okazuje później razem trafią do świata żywych, gdzie ich losy zostaną połączone. Ale to nie będzie takie oczywiste jakby mogło się wydawać. 


Książka była dla mnie rewelacyjna, a nie spodziewałam się szału po ostatniej pozycji, którą przeczytałam tej autorki. To oznacza, że warto dać szansę kolejnym książką, nie zamykając się na pierwszej. Czytałam ją jednym tchem, bardzo wciągająca opowieść, zawierająca prawdy życiowe, wiele dobrych przesłań. Serdecznie polecam!




"Każdy strach można znieść. Nie rezygnuj z normalnego życia tylko dlatego, że się boisz. Jeśli będziesz nieustannie tkwić w przeszłości, przegapisz to, co jest teraz."


"TO, CO NAJWAŻNIEJSZE" ~~ Samantha Young

"TO, CO NAJWAŻNIEJSZE" ~~ Samantha Young




"Kiedy kobieta, którą kochasz, wpuszcza cię do swojego łóżka, nie pozwalasz jej odejść, chyba że ona sama tego chce."


"Witamy w Hartwell, spokojnym, nadmorskim miasteczku, gdzie dzięki tajemnicy sprzed wielu lat pewna kobieta zrozumie, co znaczy prawdziwa miłość.

Doktor Jessica Huntington całym sercem angażuje się w problemy swoich podopiecznych z więzienia dla kobiet, ale w życiu prywatnym starannie unika związków uczuciowych. Nauczyły ją tego bolesne doświadczenia. W więziennej bibliotece odkrywa plik starych listów miłosnych i jedzie do malowniczego Hartwell, żeby dostarczyć je adresatowi. Nadmorskie miasteczko rzuca na Jessicę swój czar, ale jeszcze większe wrażenie robi na niej przystojny właściciel miejscowego baru.

Od czasu rozwodu z niewierną żoną, Cooper Lawson skupia się na tym, co najważniejsze: na rodzinie i prowadzeniu baru przy nadbrzeżnej promenadzie, który od lat znajduje się w posiadaniu Lawsonów. Jednak kiedy Jessica przekracza progi jego knajpki, gotów jest znów otworzyć swoje serce. Chociaż wzajemne przyciąganie staje się coraz silniejsze, Jessica z uporem broni się przed bliskim związkiem. Aby przekonać ją, że jest w życiu coś, o co warto walczyć, Cooper będzie musiał ofiarować jej więcej niż tylko namiętność."

Jessice - poznajemy jako Panią Doktor, która wie czego chce. Jednak, gdy czyta znalezione listy, pragnie je oddać mężczyźnie, do którego miały dotrzeć. Dlatego wybiera się na urlop do Hartwell, bardzo szybko zaaklimatyzuje się w tym miasteczku. Ludzie są tam mili, pomocni, można powiedzieć, że większość zna się ze sobą jak łyse konie. Wydaje mi się, że to urzekło Jessice w tym miasteczku. Jak już wiemy spotyka na swojej drodze Coopera. Odczuwają wzajemne przyciąganie, któremu ulegają. Nie wszystko idzie tak kolorowo, Jessica skrywa w sobie tajemnicę przez którą uważa, że nie zasługuję na miłość. To przez to ucieka od tego uczucia, popełnia błędy, ponieważ nie zaufała w 100% Copperowi. Bała się tego, że może zostać odrzucona.  W tym wszystkim jest jeszcze pewna osoba, która chce zawładnąć miasteczkiem, szantażując Jessice chce wymusić na niej by przekonała Lawsona do sprzedaży baru. 

Każdy rozdział jest podpisany imieniem bohatera, który się wypowiada. Akcja książki prowadzona jest w dwóch narracjach: Jessici i Coopera, co do Jessici nie mam zarzutów, ale moim zdaniem za mało wypowiadał się Cooper w pierwszej osobie, bardziej autorka opowiadała o tym co on widział, jak się zachowywał. Brakowało mi tego. Może dawno nie czytałam książki gdzie, jest kilku narratorów, a może po prostu w tej książce wydaje mi się to dość istotne. 
  
Jest to książka o wyborach dorosłych ludzi, o problemach jakie niesie życie. Musimy pamiętać, że każdy ma swoje lęki, które skrywamy gdzieś głęboko w naszej duszy, ale nie mogą one zawładnąć naszym życiem. Czasami wypowiedzenie ich nagłos uwalnia nas od tego ciężaru, jakim one są. Jesteśmy wtedy lżejsi, szczęśliwsi. Musimy wiedzieć, że są ludzie, którzy chcą nas takimi jakimi jesteśmy naprawdę, nie odejdą, nie przestraszą się, tylko będą z nami.
Na koniec powiem Wam, że  spodziewałam się czegoś  porywającego, dostałam historię, która nie była za bardzo skomplikowana, czasami za bardzo przewidująca. Nie odstraszam Was od niej, bo jednak ma w sobie pewne przesłanie. Może być trochę nudno, ale dacie radę! ;) 



Copyright © 2014 Chwile,które trwają , Blogger