"Słodki upadek" Tillie Cole

"Słodki upadek" Tillie Cole

"Słodki upadek" ~~

Tillie Cole


Wydawnictwo Editiored
Stron: 367
Premiera: 26.11.2019r.

Wydaje się, że oboje są skazani na szczęście i spełnienie marzeń. Śliczna Lexington „Lexi” Hart, kapitalna cheerleaderka, i Austin Carillo, utalentowany skrzydłowy Alabama Crimson Tide, byli o krok od osiągnięcia wielkich sukcesów. Wreszcie zaczęło im się dobrze układać, ale zawdzięczali to ciężkiej i pełnej poświęceń pracy. Lexi z największym trudem pokonała koszmarną przypadłość, która prawie zniszczyła jej życie, a Austin zrobił wszystko, aby pożegnać się z mroczną przeszłością i zacząć żyć zgodnie z prawem. Czyż oboje nie zasłużyli na nagrodę?

Niestety, demony przeszłości nie dają za wygraną. Lexi ponownie osuwa się w piekło swoich największych lęków i staje w obliczu katastrofy. Także Austin, z powodu rodzinnej tragedii, powoli stacza się na dno. I właśnie w tym momencie, na chwilę przed upadkiem, Lexi i Austin wpadają sobie w ramiona. Czy znajdą przy sobie chociaż odrobinę spokoju? Czy fatalny splot zdarzeń doprowadzi do strasznego finału?

Oto opowieść o bratnich duszach, które wbrew wszystkiemu chcą uratować siebie nawzajem. Rodzące się uczucie, namiętność i coraz głębsze przywiązanie do ukochanej osoby dają nadzieję. Lexi i Austin robią wszystko, by podnieść się po upadku. Jak jednak walczyć, gdy brakuje siły, a stare rany pozostają niezaleczone?
__________________
  Witajcie kochani!

Za jeden dzień będziemy mieć Święta Bożego Narodzenia, prezenty już masz kupione i opakowane? Czy jeszcze czekasz do ostatniego dnia na dopełnienie upominków? ;) Jeśli brakowało by ci jakieś książki to polecam Ci "Słodki upadek", który w głównej mierze dotyczy problemu anoreksji.
W książce nie brakuje emocji a co najważniejsze zobaczysz co przechodzi chora osoba. Dziś zdałam sobie sprawę, że Tillie w swoich książkach (które ja dotąd przeczytałam) prezentuję osoby, które zmagają się z jakąś chorobą. Każda była opisana tak, aby czytelnikowi kręciła się łza w oku i mógł się utożsamić z bohaterami. Dla mnie "Słodki upadek" był inną książką w porównaniu z "Tysiąc pocałunków" oraz "Nasze życzenie"w tej książce ujrzałam zmagania dziewczyny z chorobą, z jej wewnętrznym głosem, który kusił ją do idealnej wagi, podpowiadał, że jest za gruba przez co Lexi nie wierzyła, że jest piękna.


Co byś zrobiła, gdybyś usłyszała takie słowa: "Musisz przestać jeść tyle czekolady.. Plecy zaczynają ci obrastać tłuszczem" ?
Jedne z nas pewnie by olały sprawę i odpowiedziały by sarkastycznie, a druga połowa wzięłaby to do siebie tak jak uczyniła to Lexi, która po tych słowach źle się poczuła i nie zjadła kolacji, aż coraz częściej zaczęła unikać jedzenia, po pół roku zdiagnozowano u niej anoreksję. Dwa zdania, które zmieniły jej życie w ciągłą walkę z chorobą. Wydawać by się mogło, że to zwykłe słowa, które może były skierowane jako żart a zostały odebrane zupełnie inaczej i poniosły za sobą konsekwencje... 
Autorka oprócz anoreksji Lexi przedstawia Austina- chłopaka, który jest równie zagubiony jak dziewczyna tylko jego problem z którym toczy walkę jest inny. Ma chorą matkę, która potrzebuje leków uśmierzających ból, zaczyna pomagać bracią w dilowaniu narkotyków. Jego serce jest rozdarte, ponieważ w szkole stara się być najlepszym zawodnikiem Alabama Crimson Tide, a dziekan patrzy na jego ręce bo zna pochodzenie Austina i wie, że nie miał lekkiego życia.  Dodatkowo chłopak, zakochuje się w Lexi, a ona dzięki niemu odżywa, głos w jej głowie cichnie. Ale czy miłość zwycięży z wewnętrznym głosem, który mówi, że będzie piękniejsza dla niego jeśli jeszcze trochę schudnie i osiągnie wagę idealna? Czy on pozostawi życie dilera za sobą dla Niej? Czy ich miłość może zrodzić coś nowego, uleczyć te dwie zagubione dusze? Czy naprawdę miłość ma taką siłę, aby oby dwoje mogli odbić się od upadku?

Proszę Cię nie przechodź obojętnie obok tej książki! Zatrzymaj się na chwilę, usiądź, weź w dłoń tą książkę i zacznij poznawać życie Lexi i Austina, którzy mają tak wiele do przekazania. Dopóki nie przeczytałam tej książki, tak naprawdę nie zdawałam sobie sprawy jaka może być trudna do przejścia ta choroba.  Chciałam Ci również powiedzieć, żebyś nie wątpiła nigdy w swoje piękno! Jeśli twój ukochany powie Ci, że jesteś dla niego piękna uwierz w to! Mężczyzno, pamiętaj przypominać kobiecie, że jest dla Ciebie naprawdę piękna, by jej wewnętrzny głos został uciszony.


Martyna 💋



"Sekretny język Kotów"~~Susanne Schötz

"Sekretny język Kotów"~~Susanne Schötz

"Sekretny język Kotów"~~Susanne Schötz 

Liczba stron: 207

 Wydawnictwo Kobiece

 

Co mówi do ciebie twój kot? Czy jego słodkie pomrukiwanie oznacza, że wyznaje Ci miłość, czy właśnie planuje podbój twojego mieszkania?

Może mruczeć, fukać, prychać, a nawet krzyczeć lub dać długi koncert wycia. O tak, twój kot ma wiele do powiedzenia.

Susanne Schötz, profesor szwedzkiego Uniwersytetu w Lund, postanowiła zbadać kocią mowę. W swojej przełomowej książce udowadnia, że koty rozmawiają nie tylko ze sobą, ale także ze swoimi opiek
unami. Dzięki jej spostrzeżeniom i wskazówkom:

– rozszyfrujesz mowę swojego kota;

– poznasz lepiej jego potrzeby: kiedy chce być samotności lub wymaga pieszczot;

– zrozumiesz jego zachowanie w codziennych sytuacjach.


_____

Cześć Kochani!

Muszę lepiej  planować swoje życie i jakoś podzielić ten czas na bloga,instagrama, studia i wszystko inne. Najwięcej czasu zabierają mi studia...po prostu projekt za projektem, ale idzie nowy rok i może nowa ja? :> Ciekawe jak mi to pójdzie, dzisiaj przychodzę z książką, którą już ją na Instagramie Wam przedstawiałam i była w zapowiedziach. Tak naprawdę powiem krótko o tej książce, ponieważ jest to tak jakby poradnik, który ma za zadanie lepsze zrozumienie naszych pupili, czyli w tym przypadków kociaków. Autorka piszę zrozumiałym językiem i dlatego książkę czyta się świetnie! Oprócz tego, że możemy bardziej zrozumieć swojego kociaka, to poznajemy także przygodę posiadania kotów u Pani Susanne, jak to się stało, że posiada koty. Dla tych osób, które kochają koty jest to lektura obowiązkowa! Dzięki niej, na pewno lepiej zrozumiesz swojego kota!



Za egzemplarz dziękuję:
 

 

 "Był sobie szczeniak Bailey"~~W.BRUCE CAMERON

"Był sobie szczeniak Bailey"~~W.BRUCE CAMERON

 "Był sobie szczeniak Bailey"~~W.BRUCE CAMERON 


Liczba stron: 207
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece


Pamiętacie przygody psiaka z książki pt.: "BYŁ SOBIE PIES" ? Myślę, że nie sposób go nie pamiętać, jednak gdyby zdarzyły się takie osoby to odsyłam tutaj KLIK.  Znajdziesz tam parę słów o moich przemyśleniach w sprawie książki. 

___OPIS:
Szczenięce lata bohatera słynnej książki „Był sobie pies”

Oto pełna ciepła ilustrowana opowieść dla dzieci o wesołych przygodach zabawnego psiaka, którego pokochał świat!

Gdy Bailey poznaje ośmioletniego Ethana, szybko pojmuje swój życiowy cel: zabawa z chłopcem, poznawanie farmy podczas wspólnych wakacji oraz Wylizywanie Talerzy (ale tylko kiedy Mamusia nie patrzy!). Jednak bystry psiak szybko zauważa, że ma ważną misję do wypełnienia. Postanawia trwać u boku małego Ethana na dobre i na złe. Wie, że przyjaźń jest najważniejsza! Czy piesek zdoła uchronić chłopca przed pakowaniem się w tarapaty? 
____

"Był sobie szczeniak Bailey"

Ta książka jest dedykowana dla najmłodszych (dla trochę starszych staruchów mamy "Był sobie pies"), oprócz pięknej psiej historii, którą my - starsi poznaliśmy pod tytułem "Był sobie pies", autor podarował dzieciom ilustracje. Warto wspomnieć, że ta odsłona jest skróconą wersją, ponieważ czytamy tylko o przygodach z Ethanem.  "Był sobie sczeniak Bailey"  jest to link do instagram, gdzie możesz ujrzeć jak wyglądają owe ilustracje. Osobiście jestem zachwycona książką stworzoną przez Cameron'a 👌  
  Jestem przekonana, że to wydanie książki dla najmłodszych byłoby idealną pozycją na lekturę szkolną, ponieważ jest tu pięknie pokazana miłość, wierność psa do człowieka, ale również odwrotnie. Ilość stron nie odrzuciłaby chęci przeczytania książki, a ilustracje by na pewno zachęciły. 

Serdecznie polecam! Idealna na prezent mikołajkowy! 💥






Dziękuję za możliwość przypomnienia sobie pięknej, wzruszającej przygody chłopca z psiakiem, która uczy i pokazuje atuty posiadania psa.
 "Miłość Online" ~~ Penelope Ward

"Miłość Online" ~~ Penelope Ward

"Miłość Online" ~~

Penelope Ward


Wydawnictwo Editiored
Stron: 312
Premiera: 22.10.2019r.


Cześć Wam w niedziele  ✋

Ostatnio przychodzę do Was z takim okładkami, na których są mężczyźni. I jak Ci się widzą takie okładki? Przyciągają Twój wzrok?  Jak zwykle najpierw łap opis książki a później parę słów ode mnie.



Któregoś wieczoru Ryder, przystojny playboy i syn producenta filmowego, przeglądał stronę z sekskamerkami. W oko wpadła mu dziewczyna ze skrzypcami. "Montana" miała piękny głos i cudownie śpiewała. Była śliczna, ujęła go świeżą, naturalną urodą, która nie potrzebowała makijażu ani skalpela. Ryder przedstawił się jako "ScreenGod" i rozpoczął rozmowę. Następnego wieczoru ponownie zagadnął dziewczynę. Wkrótce nocne odwiedziny stały się jego ucieczką od rzeczywistości, a "Montana" - obiektem fascynacji i obsesją. Inteligentna, bystra, z poczuciem humoru, pociągała Rydera jak żadna inna kobieta.

"Montana" to tak naprawdę Eden. Praca przed kamerką jest dla niej sposobem na podreperowanie budżetu. Trudno jej przeoczyć "ScreenGoda", bo zachowuje się inaczej niż pozostali obserwujący. Okazuje jej zainteresowanie i autentyczną troskę, a także rozmawia z nią z szacunkiem i uwagą. Wkrótce również dla Eden spotkania na czacie stają się najważniejszym punktem dnia, choć zdaje sobie sprawę, że taka wirtualna znajomość najpewniej długo nie potrwa. Musi zakończyć się rozstaniem. Im mniej przykrym, tym lepiej.

Granica, którą Eden stawia Ryderowi, jest jasna. Każde ma pozostać w swoim świecie - tyle że chemia między nimi jest coraz silniejsza. W pewnym sensie są dla siebie anonimowi, ale dzięki temu nie boją się szczerości i otwartości. Do mężczyzny wreszcie dociera, że jeśli znajomość z Eden pozostanie jedynie w internecie, zaprzepaszczą szansę na prawdziwą miłość. Ryder postanawia zaryzykować i odnaleźć ukochaną w realnym świecie. Wystarcza mu niewielka wskazówka...
Czy zaryzykujesz dla idealnej miłości - z internetu?
______
Na początek piękny cytat: 
Jeśli miłość nie jest szalona, to nie jest miłość
 Jeśli miałabym porównać tą książkę do moich 2 ostatnich wpisów na blogu to z pewnością jest to coś innego. Podobieństwo jest takie, że facet nie może znaleźć dziewczyny, albo raczej ma ich aż tyle, że żadna nie jest tą wyjątkową. Pewnego razu trafia na zdjęcie dziewczyny ze skrzypcami, właśnie w tym momencie zaczęła się cała historia o mężczyźnie i dziewczynie z kamerki.
  "Miłość online" jak już wiecie z opisu to nie taka love story z facebooka lub portalu randkowego, tutaj wszystko zaczęło się na stronie z sekskamerkami. Była to moja pierwsza książką z takim rodzaje spotkania się ludzi. Miłość online" przyznam się, że po przeczytaniu tytułu wyobrażałam sobie troche inaczej fabułę, więc byłam zaskoczona. Przez co uważam ją za inną, bo wiecie miłość już była w każdym wydaniu m.in. przez portale randkowe, przypadkiem na ulicy.. No chyba, że Ty już czytałaś coś podobnego to twoje odczucia będą na pewno inne. Ale krótko mówiąc książka przedstawia znalezienie miłości jako tej właściwej, dla której jesteś wstanie zrobić wszystko. I wiesz wtedy, że to jest coś naprawdę, o co można walczyć. Autorka świetnie wykreowała postaci, nadając im problemy życia codziennego, które oczywiście nie spotykają każdego jednak w większym stopniu każdy z nas o nich słyszał. Mam tutaj na myśli, utratę rodziców Ryder'a , gdzie później opowiada o swojej depresji, następnie ukazania tego dlaczego Eden zarabiała tak a nie inaczej na życie, a raczej dorabiała.Wszystkie te powody były uzasadnione, każda przeczytana strona dawała nam lepsze poznanie postaci i w pewien sposób mogliśmy wejść w ich życie i trochę im współczuć a później cieszyć się odnalezionym szczęściem. Nie jest to moje pierwsze spotkanie z autorką, ale i nie ostatnie, jednak nie porwała mnie ta historia. Mogę powiedzieć jedynie, że mi w pewien sposób podobała, ale nie umiem Wam tego wyjaśnić.


Za egzemplarz dziękuję
Pozdrawiam M 💋
 "Ściema" ~~ K.Bromberg

"Ściema" ~~ K.Bromberg

"Ściema" ~~

K.Bromberg


Wydawnictwo Editiored
Stron: 320
Premiera: 15.10.2019r.







Witajcie w długi weekend, nadrabiam zaległości ze wstawianiem recenzji.  Dziś zaczynam od "ŚCIEMY" łapcie opis: 



Zane Philips to bogaty australijski biznesmen - i wyjątkowo arogancki dupek. Nosi potwornie drogie garnitury, jest niemożliwie atrakcyjny i ma najbrzydszego psa pod słońcem. To jeden z tych typów, od których najlepiej trzymać się z daleka. Właśnie rozkręca kolejny biznes - portal randkowy, ale nie taki, na którym wyrywa się laskę na szybki numerek, tylko taki, na którym poszukuje się kogoś na resztę życia. Pomysł może odnieść spory sukces, ale potrzebuje naprawdę dobrej, profesjonalnej promocji.

Harlow Nicks jest modelką. Wciąż czeka na kontrakt stulecia, dzięki któremu jej kariera ruszy z kopyta. Zanim to jednak nastąpi, dzielnie stara się wiązać koniec z końcem i zarobić na życie. Pewnego razu, gdy spieszyła się na kolejną rozmowę w sprawie pracy, przez kompletny przypadek natknęła się na Zane'a. Nie było to szczęśliwe spotkanie: rozszczekany pies, złamany obcas, krótka pyskówka i, oczywiście, nici z posady. Niezbyt obiecujący początek, prawda?

Na skutek nieprzewidzianych okoliczności i dwóch kłamstw dziewczyna otrzymuje od Zane'a niecodzienną propozycję zatrudnienia. Ma udawać jego ukochaną i promować wraz z nim portal randkowy. Promocja okazuje się kilkumiesięczną imprezą objazdową. Harlow i Zane spędzają więc razem kilka miesięcy w jednym autobusie. Na początku ona nie może ścierpieć arogancji szefa, jednak jego magnetyzm robi swoje. Z kolei on zaczyna odczuwać dziwną fascynację swoją zadziorną pracownicą. Udawany związek staje się coraz bardziej rzeczywisty. Z każdym kilometrem temperatura tej przedziwnej relacji rośnie. To nie może się skończyć happy endem...
Czy warto znów ryzykować złamane serce?
______
Ta książka obrazuję nam, że ciężko jest się nam przyznać do uczuć i to przed samym sobą. Zane jest przekonany, że miłość nie istnieje, Harlow jest piękną kobietą, która nie da sobą manipulować, jest stanowcza co w tym duecie się dobrze sprawdzi. Zarozumiały dupek i dziewczyna, która nie lubi takich facetów. Okazuje się, że ten dupek ma dwie odmienne twarze, którą jedną da się pokochać.  Po prostu wiecie on powoli się zakochuje w tej dziewczynie, jego charakter/postawa się zmieniają można by powiedzieć, że nie jest jeszcze tego sam świadomy, oczywiście do pewnego momentu. Promowanie portalu randkowego przez tą parę odnosi sukcesy, o których nawet nie śnili. Jednak to tylko program, w którym udają zakochanych w sobie. Czy to zakochanie na prawdę jest udawane? Czy facet, który nie wierzy w miłość właśnie się zakochał? Czy to wszystko miałoby jakikolwiek sens po odbytej 'udawanej miłości'? Warto dodać, że książka jest podzielona na dwie perspektywy, czyli czytamy to co On ma na myśli i jak to widzi Ona, jest to wielki + tej historii, bo dodaje nam poznania każdego z bohaterów. Serdecznie Wam polecam tą historię. Przeczytacie ją bardzo szybko. P.S nie bierz przykładu ze mnie i nie odkładaj jej na kolejny dzień, gdy nie masz siły. Czas na książkę to dobry czas, musimy tylko dobrze to wszystko rozplanować ja się tego uczę.


Kiedy za pierwszym razem mnie szukałeś, chciałeś mi dać buty. Jeśli chcesz mnie poszukać raz jeszcze, będziesz musiał mi dać nieco więcej z tej bajki albo daj sobie spokój z szukaniem. .. Bo kochać kogoś, wiedząc ,że to uczucie nigdy nie zostanie odwzajemnione jest do bani...




Pozdrawiam M 👄
"Zgryźliwe wiadomości" ~~ Vi Keeland, Penelope Ward

"Zgryźliwe wiadomości" ~~ Vi Keeland, Penelope Ward

"Zgryźliwe wiadomości" ~~

Vi Keeland, Penelope Ward


Wydawnictwo Editiored
Stron: 300
Premiera: 04.10.2019r.




Cześć Wam Dziubaski!
Ten czas gna jak szalony, niedawno zaczął się październik a tu już za chwilę witamy listopad! Dzisiaj mam dla Ciebie coś przyjemnego, historię dzięki której będziesz się uśmiechać pod nosem, bo takie właśnie są "Zgryźliwe wiadomości", czyta się ją bardzo ale to bardzo przyjemnie, że aż szkoda kończyć! Jestem trochę w plecy z nadrabianiem zaległości przez studiowanie, ale jakoś się daje radę powoolii.. a co u ciebie słychać? ;) Co obecnie czytasz albo  co masz w planach? ;)

Wstawiam opis książki, bo możliwe, że jeszcze nie słyszałaś o niej, ale wątpię! Później słów kilka o tej historii. 

______


Wszystko potoczyłoby się inaczej, gdyby narzeczony Charlotte Darling, Todd, nie okazał się niewiernym sukinsynem. Charlotte po zamążpójściu z pewnością zmieniłaby się w nadętą snobkę, a potem żyłaby długo i szczęśliwie. Todd jednak zerwał zaręczyny i suknia ślubna z najnowszej kolekcji Marchesy była już niepotrzebna. Szczęśliwie można ją było odsprzedać w sklepie na Upper East Side. Butik oferował setki sukni ślubnych, a każda z nich miała własną historię - jedna z nich sprawiła, że złamane serce Charlotte zapragnęło prawdziwej miłości. Najbardziej na świecie.

Reed Eastwood był mroczny, seksowny i onieśmielający. Ale także cyniczny i arogancki. Przez butelkę wina, Facebooka i dziwne zrządzenie losu Charlotte została jego pracownicą. Dla nikogo nie było tajemnicą, że mężczyzna nie znosił swojej asystentki od pierwszego dnia. Był dla niej wredny i bezwzględnie wymagający. Nikt jednak nawet się nie domyślał, że w głębi ducha blondwłosa piękność o niebieskich oczach spodobała mu się o wiele bardziej, niż chciałby przyznać. Intrygowała go. Fascynowała. Nagle odżyły w nim uczucia, które umarły wraz z tamtą historią. Razem z odejściem Allison...

Opowieść, która rozpoczęła się w tak niecodzienny sposób, nie może zakończyć się cukierkowym happy endem. Dwa zranione serca pochodzące z zupełnie innych światów nie mogą tak po prostu się spotkać i obdarzyć uczuciem. Przedzieranie się przez skorupę zgorzknienia i gniewu miewa przykre konsekwencje. Mimo to Charlotte postanawia zaryzykować. Chce przecież prawdziwej miłości. Tylko czy krucha sympatia jest w stanie przetrwać aż tyle obraźliwych słów i uwłaczających gestów?
Czy naprawdę chcesz poznać koniec tej historii?
Zapraszam do zapoznania się z fragmentem 👇
____
Charlotte miała być żoną, miała mieć suknie, wesele i kochającego męża. Jednak facet okazał się dupkiem, zaręczyny zostały zerwane, ślub odwołany a sukni trzeba było się pozbyć. Aa i przy okazji Charlotte nie miała pracy, dlatego chciała sprzedać suknie, niestety sklep nie wydawały od razu gotówki, dopiero wtedy gdy suknia się sprzeda. Uwagę dziewczyny przykuła suknia z piór. Gdy tak ją oglądała znalazła przyszyty liścik, w którym się zakochała, a raczej w słowach, które tam były. Od razu zapragnęła poznać historię tej sukni. Skoro nie mogła wziąć pieniędzy wymieniła swoją suknie na tą z liścikiem. W stanie lekkiego upojenia  odnajduję faceta od sukni, który prowadzi sprzedaż posiadłości, jak się domyślasz napisała zgłoszenie... oczywiście następnego dnia średnio co pamiętała, ale gdy zadzwonił telefon aby potwierdzić wizytę już coś jej świtało w głowie. UWAGA, to tyle co do spamu o książce!
 Dla czytelnika czyli dla mnie duet, który stworzył tą książkę jest niezawodny i mogę w ciemno brać każdą książkę myślę, że wiele z nas tak ma. ;) Książka oprócz tego, że jest lekka, a dialogi potrafią bawić mówi o zranionym sercu przed drugie osoby, które miały być ze sobą na zawsze. Mieli wyznać sobie miłość, dlatego tych dwoje już coś łączy, zostali w pewien sposób tak samo zranieni. Chociaż On i Ona zostali inaczej porzuceni. Z pewnością przekonasz się, że niekiedy o miłość się walczy, niekiedy trzeba odpuścić by być szczęśliwym. Ona i ona - wzajemnie się prowokują, nie wiedząc, że może to coś więcej niż zwykła znajomość. Jak to mówią kto się czubi ten się lubi. Ale czy  w tym przypadku zranione duszę odnajdą miłość? Czy zranione serce nie będzie chciało zaznać kolejnego rozczarowania? 

Jeśli nie wiesz co byś chciała przeczytać, sięgnij po "Zgryźliwe wiadomości", może tak jak ja pokochasz Charlotte za jej charyzmę .



"Rysunkowy chłopak" ~~K.N.HANER

"Rysunkowy chłopak" ~~K.N.HANER

Cześć i czołem w piątkowy wieczór ✋😉

Jak stoicie z czytaniem? Skoro wieczory są dłuższe powinno być łatwiej znaleźć wolną chwilę na relaks z książką. No to jak znajdujecie tą wolną chwilę? U mnie to wygląda różnie, raz jestem padnięta po uczelni, a dopiero drugi tydzień i bez projektów, w tym tygodniu zacznie się cały meksyk ale co będzie to będzie. Ważne, że są książki 😁 Przejdźmy do rzeczy, mianowicie dziś będzie o książce pt.:"Rysunkowy chłopak" od Wydawnictwa Editiored. 


Od tragicznej śmierci brata Diana z dnia na dzień popada w coraz większą depresję. Dziewczyna nie potrafi cieszyć się z czegokolwiek, a wypadek na uczelni sprawia, że ma ochotę ze wszystkiego zrezygnować, nawet z wymarzonych studiów artystycznych. Jest przekonana, że nie ma siły walczyć o swoją przyszłość, a tym bardziej o siebie.

Wtedy poznaje Ryana. Ten jeden moment sprawia, że wszystko zaczyna się zmieniać. Mężczyzna wydaje się być inny i stara się jej pomóc, ale czasami nic nie jest takie, jakim się wydaje. Chwile są ulotne, a czasu nie da się zatrzymać. 


_____
 "Rysunkowy chłopak"~K.N.Haner
Premiera:  16.10.2019r.
Liczba stron: 341
Wydawnictwo: Editiored 







Po raz kolejny zostałam zaskoczona przez Panią Kasię, ale teraz z takim wielkim WOW, bo po prostu nie spodziewałam się takiego obrotu spraw jestem przekonana, że każda, która  sięgnie po tą książkę też nie będzie się spodziewać takich wydarzeń. Oczywiście nie powiem Ci o co chodzi, bo przecież zepsułabym wszystko to co najlepsze. Dlatego jeśli jesteś ciekawa o co chodzi to zwyczajnie na świecie musisz sięgnąć po książkę. Z tego co wiem to już możesz zamówić na empik.com Jeśli nie czytałaś żadnej książki K.N.Haner to powiem tylko tyle, że myślałam, że już więcej nie dam się zaskoczyć, bo ileż można ale chcąc nie chcąc znowu zostałam wpuszczona w maliny. 😂   Za to wielkie brawa!
Diana jest osobą, która nie może pozbierać się po śmierci brata, jest jeszcze bardziej skrytą dziewczyną niż była wcześniej. Studia straciły sens, dlatego planuje wziąć rok przerwy na poukładanie siebie. W między czasie poznaje brata Vincenta, który pragnie by dziewczyna była szczęśliwa, chce jej pomóc odmienić spostrzeganie świata. Czy mu się uda? W pewnym stopniu tak, ale gdy Diana dowiaduje się, że ma żonę odsuwa się od niego. Nie wysłuchawszy żadnego słowa z jego ust. A szkoda. Pewnie to miało swój sens w całej historii, by pokazać, że należy dać komuś możliwość wypowiedzi.  Diana poznaje Denisa, któremu daje szansę, a może chce uciszyć serce? Serce, które rwie się do Ryan'a .
"Rysunkowy chłopak"ten tytuł nabierze innego znaczenia, gdy przeczytasz książkę. Poznasz bardziej Dianę i jej życie, po stracie bliskiej osoby oraz zapoznasz się z historią Ryan'a, który wbrew pozorom nie ma też sielskiego życia. I jeszcze w tym wszystkim jest Denis, który także wystąpił w życiu Diany. 
Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu 💓
Miłego weekendu kochane! 👄


 "KUSZĄCA POMYŁKA"~VI KEELAND

"KUSZĄCA POMYŁKA"~VI KEELAND

 "KUSZĄCA POMYŁKA"~VI KEELAND


Wydawnictwo Kobiece
Stron: 368
Premiera: 18.09.2019r.

Witajcie w niedzielne popołudnie!
Jesień gości na mych zdjęciach wraz z Kuszącą Pomyłką, jak już wiecie premierę książka miała 18 września, czyli całkiem niedawno.  Na wstępnie chcę podziękować wydawnictwu za otrzymany egzemplarz, bo to dziki wydawnictwu  zapoznałam się z tą historią tak szybko.
Na wstępnie jak to ostatnio bywała u mnie na blogu będzie opis książki a później parę słów więcej na jej temat. Na Instagramie trochę mnie denerwuje to ograniczanie słów, bo zanim przejdę do sedna książki już muszę kończyć, dobrze, że tutaj nikt mi nie daje limitu. Teraz przejdźmy do opisu:

Kusząca powieść Vi Keeland – jednej z najpopularniejszych autorek książek erotycznych!
Rachel i Caine poznali się w pubie, choć „poznali” to za dużo powiedziane. Spotkali się, a podczas ich pierwszej rozmowy Rachel wykrzyczała, co myśli na temat jego kłamstw i rozbuchanego ego. Nie miał problemu z tym, żeby uwieść jej przyjaciółkę, zapomniał tylko powiedzieć, że… jest żonaty. Zasłużył sobie na wszystkie ostre słowa, które usłyszał od Rachel. Chociaż nie do końca… Okazało się bowiem, że zaszła pomyłka…
Rachel miała nadzieję, że sprawa pójdzie w zapomnienie i nigdy więcej nie spotka przystojnego nieznajomego z pubu. Aż do następnego ranka, gdy dowiedziała się, że jest on… nowym profesorem, a ona jego asystentką. Co może zwiastować taki początek tej znajomości? 

__ 


Spotkanie Rachel i Caine'a tak naprawdę nie zdarzyło się po raz pierwszy w pubie, lecz już 15 lat wcześniej - w kościele. Ale raczej spotkaniem tego nie można nazwać. Ponieważ on podszywał się pod księdza w konfesjonale, a ona co tydzień przychodziła do owego księdza na rozmowy.  Nieświadoma tego, że rozmawia ze zwykłym chłopcem. Oczywiście każde z nich było jeszcze dziećmi. Byli młodzi, każde z nich miało swoje problemy... dziewczynka straciła matkę i została wraz z siostrą pod opieką ojczyma, który nie był dobrym człowiekiem. Mała Rachel zaufała osobie spowiadającej i zaczęła opowiadać jak wygląda jej życie. Co tydzień przychodziła na krótkie rozmowy. Chłopak, gdy dowiedział się jak wygląda sytuacja dziewczynki zapragnął się z nią widywać i jej wysłuchiwać. Dlatego za każdym razem kazał jej przychodzić co tydzień. Gdy chłopiec wiedział już więcej chciał zareagować -  pójść razem z nią na policje, jednak ona nie chciała. Ten młody chłopiec zdobył się na odwagę i poszedł do warsztatu, gdzie pracował ojczym dziewczynek. Teraz pomyśl co się mogło stać. Opcji masz wiele, pierwsza z nich to stchórzenie przez chłopca, gdy zobaczył mężczyznę, druga: został pobity przez ojczyma Rachel, trzecia: wezwał policję. Nie powiem Ci, czy któraś opcja jest poprawna. Z tymi odpowiedziami musisz się sama zapoznać czytając książkę. Po tych 15latach, los jest na tyle nieprzewidywalny, że ci dwoje spotykają się, zupełnie nieświadomi przeszłości. Oczywiście na wstępnie dochodzi do konfrontacji, z opisu już wiesz, że Rachel pomyliła mężczyzn i ma nadzieje już więcej go nie spotkać. Ale, ale nie tak łatwo. Bo to ten sam mężczyzna okazuje się być profesorem, u którego Rachel ma być asystentką. Clain - kusząca pomyłka. Jak potoczą się losy profesorka i jego nowej asystentki? Czy wyjdzie na jaw, że owy ksiądz to On? Czy miłość połączy tę dwójkę, czy raczej będzie to tylko przyjaźń?
Podobały mi się te wtrącenia z przed 15 lat, czytelnik mógł sobie wszystko na spokojnie poukładać i zrozumieć, że nie będzie to tylko historia o romansie, ale także o pokazaniu odwagi chłopca, który uchronił dwie dziewczynki przed dalszym złym losem z ojczymem. Życie po 15 latach znowu ich ze sobą łączy, jednak teraz już twarzą w twarz.
Serdecznie polecam tą pozycję, na pewno nie będziesz się nudzić przy niej i przeczytasz ją błyskawicznie. Ja mogę powiedzieć, że trochę ją przeciągałam, bo nie chciałam się tak szybko z nią rozstawać. ;) 
 Pozdrawiam M 👄
"Woda, która niesie ciszę" ~Brittainy C. Cherry

"Woda, która niesie ciszę" ~Brittainy C. Cherry


"Woda, która niesie ciszę"
~Brittainy C. Cherry

Seria Żywioły

Wydawnictwo Filia

Stron: 423 


Ulotne chwile.Nasze życie jest tylko ich sumą. Niektóre są bolesne, pełne cierpienia. Inne piękne, pełne nadziei i przyszłych obietnic.

Miałam w życiu wiele ważnych, zmieniających, stawiających przede mną wyzwania chwil. Momentów, które przerażały i pochłaniały. Jednak największe z nich – najbardziej wzruszające i chwytające za serce – dotyczyły jego.
Miałam dziesięć lat, gdy straciłam głos. Skradziono dużą część mnie, a jedyną osobą, która naprawdę mnie słyszała, był Brooks Griffin. Stanowił światło moich mrocznych dni, był obietnicą jutra, dopóki jego samego nie spotkała tragedia. Dramat, który zatopił go w morzu wspomnień.
Oto historia chłopaka i dziewczyny, którzy kochali siebie nawzajem, ale nie kochali samych siebie. Opowieść o życiu i śmierci. O miłości i niedotrzymanych obietnicach. 
______
Cześć Wam w sobotę! Jak tam Wasze zdrowie? Dopadło Was już jesienne przeziębienie? ;) Mnie niestety tak, ale są w tym plusy i możliwość nadrobienia wszystkich rzeczy, m.in. wpisów na blogu i nadrabianie czytania stosów zagłady. 

"Woda, która niesie cisze" przeczytałam ją w tamtym tygodniu albo nawet dwa tygodnie temu.  Pierwszą styczność z twórczością Brittainy miałam w Technikum z utworem "Powietrze, którym oddycha" i byłam zachwycona.  Ale teraz przejdźmy do "Wody.." wyżej wrzuciłam Ci opis, żebyś mogła się zapoznać z książką, na wypadek gdybyś o niej nie słyszała.

W prologu dowiadujemy się coś więcej o dzieciństwie Maggie, natomiast pierwszy rozdział sprawił, że miałam uśmiech na twarzy. Mała dziewczynka zaczęła planować ślub z chłopcem, który jej dokuczał. Zaczęła pisać do niego listy, on jej odpisywał. Tak, to też skradło moje serce. Jednak, tego dnia gdy miało dojść do ślubu, chłopiec się spóźnił. Nie zdradzę Ci dlaczego, bo bym popsuła sens. Ale myślę, że gdy się dowiesz Twoje serce lekko się załamie. To wtedy Maggie straciła głos, tego wymarzonego dnia. 
Późniejsze losy przedstawione w książce są trudne, bolesne nie tylko dla dziewczyny, ale także dla rodziców. Przeżywają trudny okres, zresztą nie ma się co im dziwić...
Chciałabym Ci powiedzieć jaka ta książka była piękna dla mnie, ale podejrzewam, że musiałabym opowiedzieć ją ze szczegółami a wtedy odkrywanie jej przez Ciebie było by trochę nudne.  Wywarła na mnie uczucia radości, smutku, rozpaczy, łez i na koniec zaskoczenia i znowu radości. Miłość młodej dziewczynki do chłopca, który jej dokuczał stała się miłością do końca życia. Tylko ich miłość była inna, nie trwali przy sobie w dzień w dzień, nie mieliśmy do czynienia tutaj z typowym romansem, scenami erotycznymi tylko pięknem bliskości drugiej osoby. Był jej kotwicą, pomagał jej wracać do rzeczywistości. 
"Dzieciństwo z cieniu rózgi. Historia i oblicza przemocy wobec dzieci" ~~ Anna Golus

"Dzieciństwo z cieniu rózgi. Historia i oblicza przemocy wobec dzieci" ~~ Anna Golus


Cześć Wam 💓

Czujecie już zbliżającą się jesień? Ja już naszykowałam sobie sweterki, a Ty? 😉 Dziś mam dla Ciebie książkę, która obrazuje dzieciństwo i oblicza przemocy.


"Dzieciństwo z cieniu rózgi. Historia i oblicza przemocy wobec dzieci" ~~ Anna Golus

Wydawnictwo: Editiohistoria
Data premiery: 2019-07-17






"Historia dzieciństwa jest koszmarem, z którego jako ludzkość dopiero zaczynamy się budzić", uważa amerykański badacz Lloyd deMause - i ma rację. Rzeczywiście, dzieje dzieciństwa przypominają długi, ciągnący się przez stulecia i doświadczany nadal przez najmłodszych na całym świecie zły sen. W przeszłości dzieci dorastały w atmosferze strachu czy wręcz terroru, ich życie przepełnione było nie miłością i szczęśliwością, lecz osamotnieniem, przemocą i najróżniejszymi formami krzywdzenia. Od pierwszych chwil na świecie. Dziś dzieciństwo kojarzy nam się z beztroską i poczuciem bezpieczeństwa, a opiekę i ochronę rodzicielską uważamy za coś oczywistego i naturalnego - mimo to wciąż sporo ludzi akceptuje i stosuje kary cielesne.
W książce między innymi: 
• Kary cielesne jako „metoda” wychowawcza stosowana od zarania dziejów
• "Dobroczynny" wpływ rózgi na rozwój dzieci
• „Czarna pedagogika” i jej wpływ na dorosłe życie (Adolf Hitler, zbrodniarze wojenni)
• Przemoc w białych rękawiczkach
• Klaps to nie bicie?
• Skutki przemocy fizycznej i psychicznej 
• Statystyki dotyczące przemocy wobec małoletnich

Chciałabym napisać, że przeczytałam tę książkę z prawdziwą przyjemnością, ale nie pozwala na to jej tematyka. Napiszę więc inaczej: przeczytałam ją z zainteresowaniem i ze świadomością, że tak było (wynikającą z mojego zainteresowania problematyką dziecka i dzieciństwa w dawnych czasach), ale także z niedowierzaniem, że, co gorsze, tak jest! A jeszcze gorsze - że nadal są dorośli, którzy uzasadniają stosowanie przemocy wobec dzieci, twierdząc, jak przytoczony przez Annę Golus profesor filozofii polityki Zbigniew Stawrowski, że klaps "jest czynem o wysokiej wartości wychowawczej i dlatego zasługuje na pochwałę"!
prof. zw. dr hab. Dorota Żołądź-Strzelczyk, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Kapitalnie napisana książka Anny Golus opowiada o dziejach przemocy wobec dzieci w kulturze europejskiej. (...). Po jej lekturze używanie frazeologizmu, że coś znajduje się w powijakach, już nigdy nie będzie niewinne. Od wyjaśnienia genezy tego zwrotu zaczyna się dzieło inicjatorki kampanii „Kocham. Nie daję klapsów”.

Igor Rakowski-Kłos, "Ale Historia" - Gazeta Wyborcza

Anna Golus podaje szczegółowe statystyki, z których wynika, że 25 lat temu co czwarty rodzic bił dzieci pasem (dziś co 10), że "lanie jeszcze nikomu nie zaszkodziło" uważał co drugi (dziś co 4). Idzie więc ku lepszemu. Ale oprócz przemocy fizycznej jest także psychiczna. Od wykorzystywania seksualnego, o którym ostatnio dużo się mówi, po krytykowanie, odrzucanie, a nawet...nadopiekuńczość (...). Czasem przybiera skrajną postać syndromu Münchhausena.

"Focus Historia", 4/2019

Konsekwencje kar cielesnych to nie tylko siniak, ale ograniczenie wolności, zniweczenie autonomii, roztrzaskanie poczucia bezpieczeństwa, złamanie empatii, ustawienie torów relacji społecznych na trakcję przemocy, braku szacunku. Wnikliwie zebrana przez autorkę historia kar cielesnych od tortur do klapsa pokazuje, jak daleką drogę przeszła już ludzkość, standardy wychowawcze i rozumienie praw dziecka. Wskazuje również, jak daleką drogę mamy jeszcze do pokonania.

Joanna Gutral, Zdrowa Głowa


__________


Po przeczytaniu opisu pewnie już wiesz, że nie będzie to łatwa i przyjemna książka, ale z pewnością jest ona potrzebna. Nie wiem czy trzeba tu się bardzo rozpisywać, ale ta książka ukazuje nam, że dzieciństwo nie było takie sielskie i anielskie jak może się nam wydawać. Nawet w dzisiejszych czasach są stosowane kary cielesne, przykre jest to, że czasami następuje to z pokolenia na pokolenie. Jednak coraz głośniej się o tym mówi! Ta książka powinna zostać przedstawiona w telewizji. Aby przybliżyć społeczeństwu czyny naszych przodków. Czy dziecko, które dostaje przysłowiowego klapsa staje się bardziej posłuszne i wie, że nie powinno tak postępować? Czy nie rodzi się w nim strach, który później może skutkować jeszcze bardziej złym zachowaniem? W tej książce znajdziesz odpowiedzi na pytania, które są zawarte w opisie. Każda wypowiedzieć jest uzasadniona, każde kroki pokazane z przeszłości ku dzisiejszemu dniu są przejrzyste. Najbardziej byłam zszokowana, gdy przeczytałam przytoczone fragmenty z Biblii - nie spodziewałam się tego. 

Myślę, że nie będę się rozpisywać i streszczać książki, powiem tylko, że jest warta przeczytania. Można ją podpiąć pod obowiązkową lekturę! 


Za egzemplarz dziękuję WYDAWNICTWU EDITIOHISTORIA

Pozdrawiam M 👄


"Nieczyste więzy"~~ K.N.HANER

"Nieczyste więzy"~~ K.N.HANER






"Nieczyste więzy" ~~K.N. HANER
Wydawnictwo: Między Słowami
Premiera: 04.09.2019r.
Liczba stron: 335







Cześć, cześć trochę Was zaniedbałam, ale wracam z pełną petardą! Na pewno już słyszeliście o tej świeżej książce od K.N.Haner ;) Dla przypomnienia przeczytajcie opis .👇

Gdy miłość staje się obsesją, nie można się już zatrzymać

Claire czuje, że nigdy nie poradzi sobie z piętnem, które nosi w sobie od dzieciństwa. Jest zbyt krucha, bezradna, inna niż wszyscy. Staż w prestiżowej firmie to dla niej życiowa szansa. Podobnie jak doktor Douglas, świetny i szanowany terapeuta, głęboko skrywający własne mroczne sekrety. Tylko on doskonale rozumie, czym jest walka z własnymi demonami.
W jego szarozielonych oczach Claire odnajduje ten sam ogień, który spala ją samą. Oboje podejmują mroczną grę, w której obezwładniająca namiętność i bezwzględna manipulacja prowadzą na samo dno piekła. Doktor kontroluje każdy ruch dziewczyny. A może tylko mu się wydaje, bo wciąż nie wiadomo, kto rozdaje karty w tym niedozwolonym układzie…

Pierwszy thriller KRÓLOWEJ DRAMATÓW!



______

Swoje początki z Panią Kasią zaczęłam od książki pt:"Sponsor", która wywróciła mój czytelniczy świat do góry nogami! Pokochałam tą kobietę, chociaż jej nie widziałam. Moja miłość z książki na książkę rośnie cały czas i jest zaspokajana, to co autorka robi w książkach to dla czytelnika jest czysta przyjemność ale i także katorga, dlatego, że książki kończą się w takim punkcie, w którym może wydarzyć się tak naprawdę wszystko. 

Teraz przejdźmy do naszej świeżej perełki. Jest to totalna nowość - dark romance, muszę Wam powiedzieć, że trochę nie wiedziałam czego się spodziewać, no wiecie dotychczasowe książki były inne można by rzec, że takie codzienne. Po przeczytaniu "Nieczyste więzy" śmiem twierdzić, że twórczość Haner nie zna granic.

Czytaliście już pewnie, że jest to książka pokazujące mocne sceny erotyczne, przepełnione pewnymi fascynacjami. Jeśli można tak to ująć. Jednak na początku książki poznajemy Clair, która jest dość nieśmiała, przepełniona pewnym bólem, które nosi w sobie od początku egzystencji. Chodzi na terapię do doktora Douglas, który jest znany i szanowany wśród lekarzy. Pomimo tego skrywa mroczny sekret, który ujawnia przed Clair, a raczej doświadczają go razem. Czy terapia przyniesie pozytywne efekty? Można się domyślić, że doktora i Clair coś połączy, ale nie będzie to typowy romans przeplatany sesją.  Po pewnym czasie zazdrości żonie doktora, że doznaje innej czułości niż ona... Czy dziewczyna odnajdzie się w tym wszystkim?  Jak potoczy się znajomość Clair i Douglas'a? Aby poznać odpowiedzi na te pytania sięgnijcie po książkę i dajcie znać czy odnaleźliście się w tej nietypowej historii.  😉

W moim przekonaniu, książkę czytało się jednym tchem, była to przyjemna odmiana i oczywiście czekam na kontynuacje! Jeśli czytałaś erotyki typu Grey to pewnie odnajdziesz się w tej historii, a nawet jeśli nie czytałaś to spróbuj się w tej książce. Książka nie jest tak przesiąknięta erotycznymi scenami, były one dobrze umiejscowione. Warto wspomnieć coś o okładce, która przedstawia kobietę z wężem na szyi. Czy nie kojarzy się to Wam z pewnym niebezpieczeństwem?  


Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 💋

Pozdrawiam M. 👧
"BYŁ SOBIE PIES 2" - W. BRUCE CAMERON

"BYŁ SOBIE PIES 2" - W. BRUCE CAMERON

"BYŁ SOBIE PIES 2"~~W.BRUCE CAMERON

Cześć czołem! Jestem po przeczytaniu drugiej części przygód naszego czworonoga o różnych imionach, ale tej samej miłości.

Jakbyście nie pamiętali zapowiedzi to kliknijcie tutaj: "BYŁ SOBIE PIES2" ~~zapowiedź
a tutaj możecie podejrzeć moje odczucia na temat pierwszej części:



Wielkimi krokami zbliżamy się do dnia premiery, bo to już 4 września. Jejku jak ten czas szybko mija 🙈 Jeszcze tydzień i będziemy mieć wrzesień. Ale przejdźmy teraz do kontynuacji tej pięknej a zarazem smutnej historii czworonoga, który ma pewne misje, odradza się by je wypełnić. Przez tą książkę, zastanawiam się, czy moje psiaki też miały jakieś misje do spełnienia. I czy może spełniają tą misje właśnie teraz? Nie wiadomo, ale miejmy nadzieje, że żyje im się dobrze ;) 

A co do książki, to tak samo jak i w  pierwszej część, tak i w drugiej nasz psi bohater nie jedno ma imię, misje które wypełnił też nie bywały proste. Czasami denerwowałam się na ludzi, jacy potrafią być lekkomyślni. Gloria - matka Clarity w moim odczuciu była płytka. Kobieta, która wychowała dziecko z przymusu, takie oddawała wrażenie i może tak też było. Z jednej strony duma nie pozwalała jej na pozostawienie dziewczynki u babci, z drugiej strony co by powiedzieli inni jakby się dowiedzieli, że opuściła dziewczynkę a zajęła się karierą? Tak naprawdę Clarity była zdana na siebie, swojego przyjaciela i psa. Psa, który obdarzył ją miłością, wsparciem, poczuciem bezpieczeństwa. 
Ta książka była nieco inna, ponieważ psiak już miał pewne doświadczenie, które nabył w innych życiach, ale też problem skupiał się bardziej na macierzyństwie, później na Clarity, która nie dostrzegała swojego przyjaciela jako kogoś więcej. Jednak los jest przewrotny i gdy dziewczyna opada z sił, miłość ją znajduje, ale czy na długo? Przekonajcie się sami jak potoczyły się losy tej małej dziewczynki z końcowych stron pierwszej części.  Jeśli jesteś po przeczytaniu pierwszej części, albo co lepsza jeszcze jej nie czytałaś/czytałeś to na spokojnie kup pierwszą część, później kolejna. Następnie obejrzyj film z I części i na koniec przejdź się do kina na poznanie dalszych losów. Ale pamiętaj weź ze sobą chusteczki, bo nie jedna łza może popłynąć. Historia ta jest piękna, ukazująca miłość, oddanie zwierzaka. A ludzie czasami bywają w stosunku do nich okrutni. 


Dziękuję bardzo za możliwość przeczytania książki wydawnictwu ❤


 "BYŁ SOBIE PIES"~~W.BRUCE CAMERON

"BYŁ SOBIE PIES"~~W.BRUCE CAMERON

 "BYŁ SOBIE PIES"~~W.BRUCE CAMERON 

Liczba stron: 392
 Wydawnictwo Kobiece












„Był sobie pies”, książka, która przez rok nie schodziła z listy bestsellerów New York Timesa, wchodzi na wielkie ekrany!

Oto pełna głębokich uczuć i zdumiewająca opowieść o oddanym psie, który życiową misją czyni wpajanie swoim właścicielom znaczenia miłości i pogody ducha. 

Bailey jest zszokowany – po krótkim i smętnym życiu, jakiego doświadczył w postaci bezpańskiego psiaka odradza się w ciele niesfornego szczeniaka. Kiedy trafia pod opiekę ośmiolatka Ethana, który kocha go całym sercem, odkrywa nowe oblicze – dobrego, poczciwego pupila. Jednak życie u uwielbianej rodziny to nie koniec przygód Baileya. Ponownie odradza się w postaci kolejnego psa!

„Był sobie pies” to pokrzepiająca i pomysłowa historia. Doprowadza czytelnika do łez – zarówno tych ze śmiechu, jak i wzruszenia.

Ta książka w piękny sposób pokazuje, że miłość nie zna granic oraz że nasi najbliżsi zawsze są przy nas.

WSZYSTKIE PSY IDĄ DO NIEBA… CHYBA ŻE MAJĄ NIEDOKOŃCZONE SPRAWY NA ZIEMI

ZANIM ZOBACZYSZ FILM, KONIECZNIE PRZECZYTAJ KSIĄŻKĘ!



_______
Pewnie większość z Was już oglądała film, mi się udało uniknąć tego. Książkę wydano w 2017 roku to pewnie film był w tym samym roku albo później 😆 Na pewno słyszałam o filmie, ale całe szczęście, że go nie obejrzałam, bo inaczej porównywałabym film z książką, a nie na odwrót jak to być powinno. Dlatego teraz przede mną będzie obejrzenie filmu i zobaczenie jak to sobie reżyser ułożył w głowie. Słyszałam, że wiele osób miało łezki w oczach, jak nie zaniosły się szlochem. Ale to może świadczyć tylko o jednym, że to był dobry film! W przypadku książki dzieje się tak samo.

Jeśli jeszcze nie miałaś styczności z tą historią, a kochasz zwierzaki a w szczególności czworonogi, to zapewniam Cię, że łzy będą gwarantowane, i że to jest książka dla Ciebie. 

Książka ta jest przedstawiona z punktu psa, co była dla mnie nowością. Dzięki temu możemy zobaczyć, że pies też odczuwa strach, złość czy miłość. Wszystko to co przedstawia nam autor jest codzienne. Chodzi mi tutaj o relacje międzyludzkie i te jakie mamy w stosunku do zwierząt.
Jest jeden cytat, który oddaje moją myśl.


Nie ma złych psów, Bobby. Są tylko źli ludzie. Tu po prostu potrzeba miłości.

Jest to książka, która ukazuję miłość psa do człowieka, jego wierność, przyjaźń. Z tą książką powinny mieć styczność dzieci, aby ujrzały to co czasami nie jest widoczne dla każdego. 😉

Łapcie jeszcze jeden cytat:

Byłem grzecznym pieskiem. Postarałem się, by sens mojego życia spełnił się od A do Z. Nauka, którą odebrałem, będąc zdziczały, nauczyła mnie, jak wyszukiwać jedzenie w śmietnikach, uciekać i chować się przed ludźmi, kiedy jest to konieczne. Życie z Ethanem pokazało mi, czym jest miłość, i uwidoczniło najważniejszy cel mojej egzystencji, którym była opieka nad chłopcem. Jakob i Maya nauczyli mnie Szukaj, Pokaż, i co ważniejsze, jak ratować ludzi. Te nauki wyniesione ze wszystkich psich wcieleń pozwoliły mi odnaleźć Ethana i Hannah, a potem przyprowadzić ich do siebie. Teraz rozumiałem, dlaczego tak wiele razy się odradzałem. Musiałem pojąć wiele ważnych rzeczy i nabyć pewne umiejętności po to właśnie, żeby być w stanie uratować Ethana, kiedy przyszedł odpowiedni czas. Żebym mógł uratować go nie przed zatonięciem w odmętach stawu, ale z rozpaczy.


Co ważne w tej książce nie jest pokazany tylko dobry człowiek i  nie jest to książka, która nie wniesie nic do twojego życia. Na pewno ta historia, a raczej kilka historii pozostanie z Tobą.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 💕

Dobranoc M 😘 
"Rozdroża"~~Augusta Docher #przedpremierowo

"Rozdroża"~~Augusta Docher #przedpremierowo

Z klas(yk)ą w łóżku. "Rozdroża"~~Augusta Docher na motywach "Dziwnych losów Jane Eyre" Charlotte Brontë


Cześć, cześć ✋
30 lipca przygotowałam dla Was zapowiedź, a dziś przychodzę  z recenzją, a tutaj możecie wrócić do zapowiedzi, jeśli jeszcze nie wicie o czym jest ta książka: Zapowiedź "Rozdroża"




PREMIERA KSIĄŻKI 14.08.2019 R.







#RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
Jane Eye to postać, którą pokochałam od początku. Kobieta, która została skrzywdzona w młodości, ale jest silna, uczynna, ma dobre serce, które trochę boi się pokochać. Nie polubiłam Jane za to, że miała trudniej, że jej życie nie było'kolorowe' tylko za jej charakter, za to, że potrafiła powiedzieć to co czuła, myśleć racjonalnie (chociaż wiadomo, gdy do głowy wejdzie miłość - różnie to bywa). 

Cierpisz, bo jesteś sama. Sama ze swoim uczuciem [...] Twoje serce zostało stworzone do miłości, przepełnia je miłość, ale nie pozwalasz jej wydostać się na świat.

Nie każda książka potrafi uruchomić wyobraźnie,  raczej to czytelnik stara sobie wyobrazić to co przeczytał, a tutaj popłynęłam. Moja Jane był szczupła, niska ale z wielką charyzmą. Przypominała mi trochę Anię z Zielonego Wzgórza -  charakterem, który był zadziorny. Angielski majątek Thornfield Hall jest cichym, pięknym miejscem, gdzie Jane zacznie swoje życie. Gdy sięgnięcie po książkę z pewnością odczujecie jej wspaniały klimat. Wchłoniecie się w codzienne życie Jane i Edwarda tak jak zrobiłam to ja! 
Co do Edwarda wydawać by się mogło, że jest to człowiek o dość ulotnych uczuciach, który lubi pogrywać z miłością. W oczach mężczyzny dostrzeżesz zmartwienia, samotność, tą samą którą zobaczysz u Jane. 

Od początku Jane zwracała moją uwagę uporem, hardością, pryncypialnym podejściem do życia. Ujęła milionem swoich zalet, natomiast nieliczne wady, których oczywiście nie jestem w stanie sobie przypomnieć, nie mają żadnego znaczenia. Ty Ty, Jane sprawiłaś, że moje serce znów zaczęło żywiej bić - myślę, patrząc jej głęboko w oczy.


"Rozdroża" to piękna, wręcz wykwintna książka, która zabierze czytelnika w inny świat. Nawet nie wiem czy umiem Wam powiedzieć jaka to było świetna książka. Przy której czas minął błyskawicznie! Niestety nie miałam okazji przeczytać "Dziwnych losów Jane Eyre" Charlotte Brontë, ale miałam przyjemność przeczytać "Rozdroża" za co całym sercem dziękuję Autorce, za napisanie tego cuda! Za egzemplarz dziękuję wydawnictwo Editiored 👄👄 



"Zanim zostaliśmy nieznajomymi" ~~Renee Carlino

"Zanim zostaliśmy nieznajomymi" ~~Renee Carlino


"Zanim zostaliśmy nieznajomymi"


Renee Carlino


Wydawnictwo Otwarte
liczba stron:   328






Kiedyś byliśmy ty i ja
Kochankowie
Przyjaciele
Zanim wszystko się zmieniło
Zanim zostaliśmy nieznajomymi
Myślisz wciąż o mnie?

Wiolonczelistka Grace i fotograf Matt spędzają razem niezwykły czas w Nowym Jorku. Miasto, które nigdy nie śpi, jest świadkiem ich młodzieńczego romansu. Żarliwe uczucie obojgu daje nadzieję na wspólną przyszłość, jednak niespodziewane rozstanie i brak kontaktu łamią kochankom serca.
Piętnaście lat później Matt i Grace spotykają się przypadkiem. Wystarczy jedno spojrzenie, a dawne uczucie wraca. Czy życiowe doświadczenia pozwolą im odnaleźć odpowiedzi na pytania, nad którymi zastanawiają się od rozstania?

Renée Carlino napisała historię miłosną dla zakochanych, dla tych, którzy utracili ukochanych, oraz dla tych, którzy żyją nadzieją na znalezienie miłości na całe życie


_________________


Teraźniejszość należy do nas. To, co w tym momencie, to, co tu i teraz, ta chwila, po której przychodzi następna, istnieją po to, aby czerpać z nich pełnymi garściami. To jedyne, co wszechświat ma nam do zaoferowania za darmo. Przeszłość wymknęła nam się z rąk, przyszłość zaś to mrzonka, w której nic nie jest pewne. Ale teraźniejszość jest nasza, i tylko nasza. Jedyny sposób, by tę mrzonkę zrealizować, to chwytać życie na bieżąco.

Idealna książka na wakacyjny czas, lekka i przyjemna :) Pani  Renée napisała historię, która została podzielona na czas wakacyjnej młodości, gdzie poznajemy historię Grace i Matta. Druga część opiera się na teraźniejszości, która ma miejsce 15 lat później. Tyle czasu nasi bohaterowie byli rozdzieleni przez kila niedomówień, które nie wynikały tylko ze słów ale także czynów.

Grace i Matt mieszkali razem w akademiku w oddzielnych pokojach, ale tuż obok. (bo tuż za ścianą). Ona wiolonczelistka, perfekcyjna. On - fotograf, który ma talent.  Grace jest na każdych zdjęciach wykonanych przez Matta, uwielbiał jej robić zdjęcia, słuchać jak gra. Przyjaciele od początku i prawie do końca. Ona nauczyła go życia akademickiego,  nie mam tu na myśli tylko i wyłącznie imprezowania, ale przetrwania na studiach jeśli nie ma się za wiele hajsu...

Książka, która pochłania Cię i nawet nie wiesz kiedy, bo tak dobrze się ją czyta, historia Cię zaciekawia. Pewnie dlatego, że nie dzieją się tam rzeczy niestworzone tylko takie, które mogą się przydarzyć naprawdę. Historia Matta i Grace jest piękna jak i zarówno trochę bolesna. Na początku książki autorka zapoznaje nas z historią, dzień po dniu pokazuje jak ta dwójka się zbliża do siebie. Jak wiele ich łączy i że ta relacja nie jest wymuszona tylko delikatna, taka naturalna. Poznajesz kogoś i już wiesz, że możesz z nim zrobić wszystko. Tak odebrałam tą dwójkę osób. Przyjaciele na zawsze ale i nie tylko przyjaciele. Los jest przekorny, ale w tym wypadku pokazuje nam, że jeśli spotkamy tą osobę, która jest nam przeznaczona na zawsze to prędzej czy później postawi ją na naszej drodze. Tutaj czekaliśmy na ten moment 15 lat.  A po tych latach nasi bohaterowie mają wiele sobie do powiedzenia, wyjaśnienia. On jest rozwodnikiem, Ona wdową z dzieckiem.  Grace wiele razy próbowała skontaktować się z Mattem poprzez listy, jednak była żona odbierała listy i nie pokazywała ich Mattowi. Jednak jak się można domyślić wszystko wyjdzie na jaw.

Ja was zostawię z pytaniami, czy Grace i Matt po 15 latach będą mieli szanse na wyjaśnienie spraw sprzed 15 lat? Czy Matt ma dziecko, o którym wcześniej nie wiedział? Dlaczego ich miłość się zatraciła?  

Sięgnijcie po tą książkę, aby dowiedzieć się jak zakończyły się losy tej dwójki i jak wyglądało ich życie po rozstaniu a później po spotkaniu. 


Gdy pierwszy raz spotykasz się ze śmiercią kogoś młodego i pełnego energii - kogo podziwiasz i z kim się utożsamiasz - taka wiadomość zwala cię z nóg. O, kurwa, myślisz, wszyscy umrzemy, nikt nie wie kiedy i nikt nie wie jak. I w tym momencie uświadamiasz sobie, jak małą masz kontrolę nas własnym losem. I to od samego początku: nie możesz wybrać sobie rodziców, a jeśli brak ci skłonności samobójczych, nie wybierasz również własnej śmierci. Jedyne, o czym decydujesz, to kogo pokochasz, możesz także być życzliwa wobec innych i uczynić ten brutalnie krótki czas, który jest ci dany, tak przyjemnym, jak to tylko możliwe.
Pozdrawiam M. 😘



Copyright © 2014 Chwile,które trwają , Blogger