"BAD SAINT" ~~Monica James

Cześć, cześć 👋
Po ostatni rozczarowaniu zostałam pochłonięta przez książkę od Wydawnictwa Kobiecego.  Zapragnęłam przeczytać tę książkę, jak tylko zobaczyłam ją w zapowiedziach u Wydawnictwa Kobiecego, ponieważ okładka przykuła moją uwagę i ten opis, który zapowiadał intrygującą historię. Premiera tego cuda była w w lipca, a ja ją otrzymałam całkiem niedawno (chyba tydzień temu), dlatego trochę poczekałam na tą historię, ale jak dla mnie było warto!

Muszę się Wam przyznać, że trochę o niej wcześniej poczytałam i natknęłam się na przeróżne oceny, a to znaczy tylko tyle, że ile czytelników tyle różnych wrażeń. Dla mnie okazała się świetnym oderwaniem od tej szarości. Zostałam przeniesiona w  klimat morski i na bezludną wyspę.



"BAD SAINT" ~~Monica James
WYDAWNICTWO KOBIECE
PREMIERA: 29.07.2020R.
LICZBA STRON:400

„Bad Saint”, pierwszy tom trylogii Moniki James, uzależnia i przyspiesza bicie serca. Mroczna sieć zależności między ofiarą a porywaczem została utkana z wyjątkowym wyrafinowaniem. Dla miłośniczek bad boyów, mrocznych romansów i zaskakujących zwrotów akcji.

Nosi imię, które oznacza świętość, ale przynosi tylko piekło.
Ktoś brutalnie przerywa miesiąc miodowy Willow. Związana i zakneblowana zostaje uprowadzona w nieznanym kierunku. Jej porywacz ma jasny cel, ale też jest w nim coś fascynującego. Willow nie potrafi znaleźć sensu swoich emocji. To, co rozgrywa się między nimi, balansuje na granicy bólu i przyjemności, piekła i nieba.

____


Kiedy otacza cię absolutna cisza, nagle zdajesz sobie sprawę, jak szybko przywykasz do nieustannego hałasu, który wprowadza zamęt w twoje życie. Większość ludzi twierdzi, że chciałaby uciec od tego szumu; że chciałaby spędzić tydzień na bezludnej wyspie i zapomnieć, że świat istnieje. No cóż, mnie się to udało i pozwólcie sobie powiedzieć, że cisza jest przereklamowana.


Ja jestem zachwycona lekturą. Wciąga, intryguje i same "ohy i ahy" 😂 Willow jest kobietą, która zdążyła przejść w swoim życiu wiele, a na dodatek zostaje porwana w dniu, który miał być nowym początkiem. Pięknym miesiącem miodowym z wymarzonym mężczyzną, który wydawał się jak z bajki, ich miłość wydawała się jak z bajki. Do pewnego momentu, a raczej zdarzenia, a mianowicie uprowadzenia Willow. Nagle bańka mydlana pryska, kobieta pokazuję swoją siłę, determinacje, wole walki. Jest z niej niezły uparciuch. Ale poznajemy ją również z tej drugiej strony. A co do porywaczy, to jest  taki jeden, który wydaje się być inny. Trochę przychylniejszy, łaskawszy? 🤔 W mojej głowie na pewno był przystojniejszy 😅 Jego imię to Saint.


Był brutalnym oprawcą i seksownym wybawieniem..

 

Dla Sainta było to kolejne zlecenie, które miało być dla niego pewną przepustką. Jego historię poznamy bardziej przed końcem książki  Ale kartka po kartce, gdy Willow jest zdeterminowana poznajemy także Jego, staje się bardziej otwarty w pewnym stopniu, ponieważ większą częścią stanowi dla kobiety zagadkę. Między Willow a Saintem zaczyna się tworzyć uczucie, którego żadne z nich się nie spodziewa. Akcja nie jest dynamiczna w związku z ich emocjami, a to duży plus, ponieważ możemy wczuć się w tą chwile, które trwa. Autorka świetnie pokazała budujące się napięcie w bohaterach. Każdy z bohaterów został dobrze wykreowany. 


Nie wiem co robić, bo z każdym dniem myśl o tym, że będę musiał ją oddać, wzmaga we mnie żądzę posiadania, której, jak sądziłem, już dawno się pozbyłem.


Zachwyciła mnie ta książka, ponieważ nie dostałam tylko zwykłego uprowadzenia i oklepanej historii. Dostałam uczucia, napięcie, ciekawość z każdą stroną. Kibicowałam Willow, że się wydostanie z rąk oprawców, ale w głębi serca liczyłam, że nie zrani przy tym Jego. Jestem bardzo ciekawa jak autorka pokieruje losami tych dwojga ludzi w kolejnej części🙂


Dziękuję za egzemplarz 💚💋

💋 

1 komentarz:

Copyright © 2014 Chwile,które trwają , Blogger